czwartek, 27 września 2012

Louis ;* cz.1

 Mieszkasz w Londynie, gdzie zazwyczaj pada deszcz, dlatego jutro jedziesz do swojej siostry na Hawaje na całe wakacje.
M-(T.I)! Proszę zejdź na dół muszę Ci coś powiedzieć!
T-Już idę mamo!
Zeszłaś na dół. Twoja mama powiedziała, ci że przełożyli lot na dzisiaj. Byłaś wściekła, ponieważ wylot z Londynu ma być za 3godziny. Szybko poszłaś się spakować i ubrać. Po 2godzinach zeszłaś na dół ubrana w to z walizkami. Pożegnałaś się z mamą i wyszłaś z domu. Taksówka czekała na ciebie. Włożyłaś walizki do bagażnika i usiadłaś na przednim siedzeniu. Po 10minutach dotarłaś na lotnisko. Wyjęłaś walizkę i dałaś pieniądze taksówkarzowi. Kupiłaś bilet i przeszłaś przez te wszystkie "testy". Zostało ok 40minut do wylotu, więc zaczęłaś czytać magazyn. Niespodziewanie jakaś piąta chłopaków przeszła obok ciebie i jeden z nich wylał na ciebie mrożoną kawę.
C1-Ja bardzo przepraszam. Nie chciałem. Tak mi przykro.
T-Nic się nie stało. Oblałeś mi tylko czasopismo.-powiedziałaś troszeczkę zła.
C2-No nie tylko magazyn.-powiedział chłopak w blond włosach.
C3-No faktycznie. Ładny staniczek.-ze śmiechem powiedział inny chłopak w loczkach.
Gdy to usłyszałaś zarumieniłaś się, a chłopaki wybuchli śmiechem.
T-Czy mogę na chwilkę przeprosić was?-powiedziałaś to i od razu poszłaś do toalety, bez usłyszanej odpowiedzi.
Wróciłaś na swoje miejsce, (już w czystej bluzce) a chłopaki siedzieli obok. Chłopcy cały czas mieli ubaw z tego małego wypadku. Nagle podszedł do ciebie ten chłopak, który wylał na ciebie kawę.
C1-Ja bardzo ciebie przepraszam. Oni tak niespodziewanie mnie...
T-Ej. To nie twoja wina, ale jeśli jeszcze raz mnie przeprosisz to uduszę cię!-powiedziałam ze śmiechem.
C1-Dobra, dobra. Już nie będę. Tak w ogóle jestem Louis. Mulat to Zayn, loczek to Harry, blondyn Niall, a ostatni to Liam. Wszyscy jesteśmy..
T-One Direction. Tak wiem.-powiedziałaś z uśmiechem-Ja jestem (T.I). Miło mi.
Lo-Tobie miło?! To raczej mi, ponieważ jeszcze nigdy nie poznałem tak miłej dziewczyny jak ty.
T-Oj przestań.-zarumieniłaś się i szturchnęłaś go w ramię-Gdzie lecicie?-spytałaś.
Z-My lecimy na Hawaje. Tam sobie odpoczniemy przez całe wakacje plus 2miesiące.-powiedział mulat.
T-Ja zupełnie tak samo. Znaczy prawie. Lecę do siostry na całe wakacje, ponieważ później muszę na studia.
Lo-Co studiujesz?-zapytał najładniejszy.
T-Prawo.
N-Prawo?!-powiedział ze zdziwieniem Niall
T-Tak, a dlaczego nie? Adwokat to bardzo fajny zawód.
Li-W razie, czego będziesz nas bronić.-powiedział Liam i zaczął się śmiać.
Zostało 10minut do wylotu więc wszyscy zaczęli się zbierać.
Weszliśmy do samolotu i usiedliśmy na swoich miejscach. Chłopaki byli w przedziale dla VIP'ów, a ty byłaś w 2klasie. Zaczęłaś czytać książkę, aż tu nagle usłyszałaś:
Lo-Przepraszam panią, czy mogła by się pani zamienić ze mną do końca lotu?-spytał kobietę obok mnie.
K-Dobrze. A, które masz miejsce?
Lo-Klasa VIP, miejsce B32.
Gdy Lou to powiedział, kobieta poszła na jego miejsce, a on usiadł obok mnie.
Lo-Chciałem ci powiedzieć, że chyba się zauroczyłem.
T-Tak w kim?-powiedziałaś.
Lou-W tobie.
Po tym co usłyszałaś przytuliłaś go, a on niespodziewanie musnął twoje usta. Odwzajemniłaś pocałunek i twoje ręce wylądowały na jego szyi. Po chwili przerwaliście pocałunek.

*Oczami Lou*

Po pocałunku (T.I) poszła do toalety. Zrozumiałem, że chciała, abym do niej dołączył. Poszedłem tam za nią.
Zaczęliśmy się całować namiętnie. Nie chciałem jej zrobić krzywdy, więc delikatnie jej dałem do zrozumienia , że nie będzie seksu.
T-Spokojnie. Naprawdę nie chcę. Chciałam tylko się całować, ale tak żeby nikt nie patrzył, bo się krępowałam.
Lo-Ufff... To dobrze, bo gdyby coś to ja nie...
Moje słowa przerwał pocałunek. Ona była idealna, tak jak, jak... tego nie da się opisać. Idealny był też nasz pocałunek. Nie mogłem się powstrzymać. Nasz delikatny pocałunek zmienił się w gorący namiętny pocałunek.
*Oczami (T.I)*

Wyszliśmy z toalety. Usiedliśmy obok siebie i usłyszeliśmy, że niedługo wylądujemy. Lou zamienił się z kobietą, która wcześniej siedziała obok mnie. Po 20minutach dotarliśmy na lotnisko. Gdy wyszłam na parking, zadzwoniłam po taksówkę. Gdy rozmawiałam z taksówkarzem przez telefon wyszli 1D. Harry od razu zabrał mi telefon i powiedział taksówkarzowi, że oferta jest nieaktualna.
T-Harry!!!No i z kim ja teraz pojadę?!
Z-No jak to z kim?
N-Z nami. Liam kiedy będzie?
Li-Za chwileczkę.
T-Kto będzie?-zapytałaś.
Niestety chłopcy nie zdążyli ci odpowiedzieć, ponieważ na parking podjechała biała limuzyna (taka jak w TOP MODEL).
T-Łał.
Li-Ta, ta. Nic ciekawego. Za pierwszym razem zachowaliśmy się tak jak ty, ale to było dawno.
To dziwne. Liam nigdy nie był taki. Zawsze był wesoły, a teraz jest taki arogancki.-pomyślałaś.
Z-Harry! Spadaj. Panie przodem!!!
T-Bardzo dziękuję Zayn.- powiedziałaś i dałaś mu buziaka w policzek.
N-A ja to co?
H-Niall ty się nie liczysz to ja powinienem dostać buziaka!
T-O nie! Zayn dostał, bo był uprzejmy.-i właśnie wtedy pocałowałaś Lou w usta.
Lo-Jestem zaskoczony.
Chłopaki zaczęli się ślinić, ponieważ razem z Lou całowaliście się.
Li-Dobra koniec musimy jechać.-powiedział Liam tak jakby był zazdrosny o ciebie i o Lou. Może myślał, że może stracić kolegę? Nie wiadomo.
Wsiedliście do limuzyny. Usiadłaś pomiędzy Liam'em i Lou. Wszyscy razem rozmawialiście,(oprócz Liam'a) a jak nie to to ty i Tomo całowaliście się.
                                                                        M.

Mały wstęp ^^

Blondynka o kocich oczach pragnie założyć blog, z imaginami z One Direction.
Nie wie czy dokładnie jej się to uda, ale ma wielką nadzieję, że w końcu ktoś ją zauważy i będzie ją chwalił. Mowa ta jest o 13 letniej dziewczynce Oli.

xx

To taki mały wstęp więc będzie króciutki. :-D
Kocham One Direction i bardzo chcę pisać o nich imaginy. 
Pierwsze imaginy jakie czytałam były od Jannet;)
Chwalę ją i bardzo podobają mi się jej imaginy. Jeśli chcecie poczytać jej CUDNE imaginy to proszę oto link:

Tak więc to wszytko i zapraszam do czytania. 
                                                                            M.